Wrocław - Krzyżanowice - Raków - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Trzebnica Powrót tą samą trasą. Pierwsza wycieczka w tym roku. Aż wstyd, ale niestety ogrom innych zajęć wcześniej za bardzo nie pozwalał się gdziekolwiek wybrać. Tempo spokojno-rekreacyjne, ale na pierwszy raz wystarczające. Jechałem ze Sławkiem - dzięki za towarzystwo :)
Miało być ~93 km, wyszło prawie 10 więcej. Na początku Robert narzucił takie tempo, że do Skarszyna dojechaliśmy ze średnią ok 35 km/h. Potem trochę zwolniliśmy, ale tylko trochę. Przez większość trasy mieliśmy wiatr z przodu lub lekko z boku. Po drodze zrobiliśmy 2 krótki przerwy. Dla mnie wykręcona średnia jest niesamowita, ale tak to jest jak się jedzie w dwójkę. No i kolejny "próg" zaliczony, bo seta ze średnią >30.