Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:184.78 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:47
Średnia prędkość:21.04 km/h
Maksymalna prędkość:66.45 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:61.59 km i 2h 55m
Więcej statystyk

3 maja

Niedziela, 3 maja 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 50 - 99
Wrocław - Krzyżanowice - Raków - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Trzebnica
i powrót tą samą trasą, czyli mój standard. Po leniwej majówce postanowiłem troszkę bardziej się zmęczyć.

Majówka - dzień 2

Sobota, 2 maja 2015 · Komentarze(0)
Lubiąż - Malczyce - Chomiąża - Jastrzębce - Środa Śląska - Szczepanów - Kobylniki - Lubiatów - Zabór Wielki - Klęka - Białków - Wilkostów - Brzezinka Średzka - Pisarzowice - Wilkszyn - Wrocław
Powrót z Lubiąża, dla odmiany lewym brzegiem Odry. Na trasie specjalnych atrakcji nie było poza dłuższą przerwą na lody w Środzie Śląskiej. Tym razem pogoda dopisała. Od samiutkiego rana (a wstaliśmy wcześnie - ok 10:00) świeciło słońce, zero deszczu. Tempo spokojne, dostosowane do najsłabszych, bo i dystans większy. Jak ktoś chciał przerwę, robiliśmy przerwę, pełen luz. Ze dwa "pit stopy" to było takie całkowite plackowanie na trawie i wygłupy :) Bonusowo - kilka fotek:
Zachorowaliśmy!
Zachorowaliśmy! © matmatyk

Słoneczko :)

Słoneczko :) © matmatyk

Plackowanie na jednym z postojów

Plackowanie na jednym z postojów © matmatyk

Zwycięzcy!

Zwycięzcy! © matmatyk
Log z endomondo Łukasza.

Majówka - dzień 1

Piątek, 1 maja 2015 · Komentarze(0)
Wrocław - Szewce - Paniowice - Kotowice - Raków - Uraz - Brzeg Dolny - Pysząca - Pogalewo Małe - Pogalewo Wielkie - Grodzanów - Prawików - Lubiąż
Majówka z Duszpasterstwem Akademickim Antoni. Założenia były takie:
  • wyjazd na 2 dni
  • dystans nieprzekraczalny na dzień to 70 km, ale raczej koło 60
  • średnia prędkość między 15 a 20km/h, czyli baardzo wolno.
Chodziło o to, by każdy mający rower i jakąś minimalną sprawność fizyczną mógł pojechać. Nieważne na jakim rowerze, byle sprawnym.
I tak uzbierała się ekipa w składzie: Gosia, Paulina, Łukasz, Tomek, Radek, Robert i ja. Rowery też były przeróżne - ostre, trekking, MTB, miejski, cross, szosa...
Pierwszy dzień - rano humory dopisywały, ale każde spojrzenie w niebo trochę studziło nasz zapał. Wykres na meteo.pl jeszcze bardziej. Miał bowiem przez prawie cały dzień padać deszcz. Na szczęście było inaczej - padać zaczęło kawałek przed Brzegiem. W Brzegu postanowiliśmy zrobić sobie dłuższą przerwę i trochę przeczekać opady. Przystanek PKS ratunkiem rowerzysty!
Wspólne selfie w Brzegu Dolnym
Wspólne selfie w Brzegu Dolnym © matmatyk

W dalszą drogę ruszyliśmy w deszczu, ale mniej intensywnym. Przed samym Lubiążem przestało padać, i co lepsze - wyszło słońce. Dojechaliśmy na sucho :)
Po ochędożeniu się i zjedzeniu (a jakżeby inaczej) makaronu z sosem mięsno-pomidorowym, wybraliśmy się na spacer. Zwiedziliśmy pocysterski zespół klasztorny przylegające tereny zielone. Fajnie tam :)
Zespół pocysterski w Lubiążu
Zespół pocysterski w Lubiążu © matmatyk

Zespół pocysterski w Lubiążu - kościół
Zespół pocysterski w Lubiążu - kościół © matmatyk

Nocne planszówki - akurat zawładnęło nami
Nocne planszówki - akurat zawładnęło nami "Nie blefuj!" © matmatyk
Bonusowo - log z endomondo Łukasza.