Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:250.17 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:53
Średnia prędkość:21.05 km/h
Maksymalna prędkość:62.30 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:62.54 km i 2h 58m
Więcej statystyk

Pierwszy trening z grupą Tau

Środa, 21 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50 - 99
Pierwsza przejażdżka z grupą TAU. Według planów miało być ok. 35 km na południe Wrocławia. Ale jako, że zebraliśmy się w kolażówkowym składzie, to i tempo było niezłe. Ostatecznie wspólnie wykręciliśmy prawie 50 kilometrów. Reszta to mój dojazd z Karłowic na Grabiszyn.
Prędkość maksymalną osiągnąłem w drodze powrotnej przez miasto. To jest to, co lubię. Wieczór (a w nocy jeszcze lepiej), prawie brak aut, na wielu skrzyżowaniach mrugające pomarańczowe światła. Szosa moja!
Dokładny opis trasy (lub mapkę) dodam jak sam ją otrzymam. Przejeżdżaliśmy przez całkowicie nowe dla mnie rejony, także nawet nie wiem gdzie jechaliśmy. Ale było pięknie.
Jechali jeszcze: Marysia i o. Arkadiusz OFMConv

Trzebnica

Poniedziałek, 19 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria do 49
Wrocław - Krzyżanowice - Raków - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Trzebnica - Będkowo - Wisznia Mała - Kryniczno - Psary - Krzyżanowice - Wrocław
Prędkość maksymalną wykręciłem na zjeździe do Trzebnicy od strony Głuchowa Górnego.
Pogoda rewelacyjna po prawie tygodniu zachmurzenia i deszczów. Trzeba było wykorzystać okazję. Jeszcze jedna dobra wiadomość i argument do przejażdżki - zakupiłem nowe oponki: Maxxis Detonator 700x32C drut. Oczywiście musiałem je przetestować. Póki co, jestem z nich bardzo zadowolony.

Pielgrzymka na Górę Św. Anny - dzień 2

Sobota, 17 maja 2014 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Drugi dzień naszej pielgrzymki. Po późno-porannej pobudce, wspólnym odmówieniu jutrzni i pysznym śniadaniu wyruszyliśmy na trasę. Planowany dystans — ok. 95 km. Rano deszcz jeszcze nie padał, aczkolwiek wszystko "wisiało w powietrzu". Taka akceptowalna pogoda towarzyszyła nam jednak tylko do Lewina Brzeskiego. Tam zaczął znów padać deszcz — i jak się później okazało — nie przestał do końca pielgrzymki.
Po drodze zrobiliśmy kilka postojów na sprawdzenie trasy i napicie się gorącej herbaty*. Według wstępnych planów chcieliśmy przejechać na prawy brzeg Odry na wysokości Dobrzenia Wielkiego, ale nie byliśmy pewni, czy poniższe miejsca nam to umożliwią:
- elektrownia wodna w miejscowości Otok;
- droga numer 464 między Narokiem a Chróścicami;
- droga numer 465 z Żelaznej do Dobrzenia Małego.
Ktoś się orientuje, czy tam są jakieś promy rzeczne, lub czy można przejść przez elektrownię? Wybraliśmy ostatecznie wersję czwartą i najpewniejszą, czyli most na drodze 458 między Skorogoszczą a Popielowem.
W drodze podczas deszczowej pielgrzymki na Górę Świętej Anny
W drodze podczas deszczowej pielgrzymki na Górę Świętej Anny © matmatyk

W Dobrzeniu Wielkim jednak, po około 45 przejechanych kilometrach nadszedł czas na weryfikację planów i podjęcie męskiej** decyzji. Opcje były dwie — pedałujemy dalej cali mokrzy lub rezygnujemy i zjeżdżamy do Opola na pociąg do Wrocławia. Po wymianie argumentów i opinii podjęliśmy decyzję o rezygnacji z dalszego pielgrzymowania i powrotu do domów. W takiej sytuacji dojechaliśmy te 15 km do Opola i cali mokrzy wrócili do Wrocławia.
Podsumowując, był to bardzo dobry czas, z niesamowitymi ludźmi. Dzięki Wam (Ewelino, Kasiu, Ewelino, Inez i bracie Rochu) za towarzystwo i wspólną modlitwę! Pamiętajcie, Święta Anna na nas czeka!
PS O naszej pielgrzymce na swoim blogu napisała też Kasia.

* Niektórzy pili obrzydliwą kawę, która nawet nie pachniała dobrze.
** "Męskiej" od słowa męstwo, a nie mężczyzna.

Pielgrzymka na Górę Św. Anny - dzień 1

Piątek, 16 maja 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50 - 99, foto
Uczestnicy
Plakat pielgrzymki rowerowej na Górę Świętej Anny
Plakat pielgrzymki rowerowej na Górę Świętej Anny © matmatyk
Jako Franciszkańskie Duszpasterstwo Akademickie "Antoni" postanowiliśmy dołączyć do opolskiej diecezjalnej pielgrzymki rowerzystów. Celem już od kilku lat jest Góra Świętej Anny. Aby umożliwić udział wszystkim chętnym, po pierwsze postanowiliśmy całą trasę rozłożyć na dwa dni, a po drugie poruszać się asfaltowymi, acz mniej uczęszczanymi drogami.
Niestety w czwartek (czy nawet w piątek rano) okazało się, że pielgrzymka jest przełożona na 7. czerwca. Przyczyną takiego posunięcia organizatorów były oczywiście obfite opady deszczu. My jednak postanowiliśmy nie rezygnować.
Naszą pielgrzymkę rozpoczęliśmy Mszą Świętą o 14:30 w kaplicy klasztornej (przy al. Kasprowicza) i na trasę wyruszyliśmy mniej więcej godzinę później. Deszcz nas nie oszczędzał, padało już od samego początku. Trasa rzeczywiście dość spokojna. W okolicach Nowego Dworu trafiło nam się kilka kilometrów w terenie, ale jakoś dałem sobie radę na Peugeocie. Pozostali uczestnicy mieli opony z bieżnikiem lepszym do jazdy poza asfaltem. Po drodze mieliśmy nawet kilka kilometrów bezdeszczowych :) W Brzegu zatrzymaliśmy się jeszcze na zakupy i wieczorem (po 20:00) dojechaliśmy do Przylesia na nocleg. Tam pod swój dach przyjął nasz ksiądz proboszcz.


Wyświetl większą mapę
P.S. Dziękujemy bracie Makary za tematyczny plakat :)