Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:551.68 km (w terenie 48.00 km; 8.70%)
Czas w ruchu:21:04
Średnia prędkość:26.19 km/h
Maksymalna prędkość:61.60 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:36.78 km i 1h 24m
Więcej statystyk

Załatwić kilka spraw

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49
Brożec - Kromołów - Brożec - Żużela - Ligota Krapkowicka - Żywocice - Brożec

Cel: Toszek -zakończone powodzeniem

Niedziela, 22 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Brożec - Żużela - Żywocice - Krapkowice - Otmęt - Gogolin - Ligota Dolna - Niwki - Kalinów - Rożniątów - Strzelce Opolskie - Warmątowice - Błotnica Strzelecka - Płużnica Wielka - Toszek - Boguszyce - Słupsko - Niewiesze - Pławniowice - Rudziniec - Niezdrowice - Kędzierzyn-koźle (Sławięcice) - Kędzierzyn-Koźle (Miejsce Kłodnickie) - Kędzierzyn-Koźle (Cisowa) - Łąki Kozielskie - Raszowa - Kędzierzyn-Koźle (Kłodnica) - Większyce - Pokrzywnica - Dobieszowice - Walce - Grocholub - Brożec
To jest moja druga próba pokonania tej trasy, tym razem zakończona powodzeniem. O pierwszym podejściu można przeczytać tu
Pobudkę zaplanowałem na godzinę 5:00. Zjadłem śniadanie i zacząłem pakować jedzenie i picie do sakw. W międzyczasie obejrzałem jeszcze walkę Tomka Adamka z Michaelem Grantem. Na trasę wyruszyłem o godzinie 6:10 przy temperaturze ok 16 st. C. Już po godzinie jazdy byłem w Niwkach pod Górą Świętej Anny. Tam zrobiłem sobie krótką przerwę i zdjąłem niepotrzebną już koszulkę z długim rękawem. O godzinie 7:45 dotarłem do Strzelec Opolskich, gdzie zrobiłem sobie troszkę dłuższą przerwę.
Ratusz w Strzelcach Opolskich © matmatyk

i umyłem się przy takim wynalazku:
Kran z wodą pitną na rynku w Strzelcach Opolskich © matmatyk

Jadąc dalej z daleka widać wieżę obserwacyjną:
Wieża obserwacyjna w lasach za Płużnicą Wielką © matmatyk

a po przejechaniu ok 14 km szeroką, z nowym asfaltem drogą numer 94 dojechałem do granicy województw - była to moja pierwsza wycieczka poza województwem opolskim.
Wjazd do województwa śląskiego © matmatyk

Jadąc dalej tą drogą dotarłem do Toszka, gdzie na rynku zjadłem drugie śniadanie.
Panorama rynku w Toszku © matmatyk


Na rynku w Toszku wszyscy są gotowi na nadejście Bożego Narodzenia ;) © matmatyk


Pomnik na rynku w Toszku i ozdoby Bożonarodzeniowe na latarniach © matmatyk

po dłuższym odpoczynku podjechałem jeszcze na zamek:
Ściana frontowa zamku w Toszku © matmatyk


Tablica pamiątkowa na zamku w Toszku © matmatyk


Dziedziniec zamku w Toszku © matmatyk


Na zamku w Toszku © matmatyk


Wieża zamku w Toszku dostępna dla zwiedzających © matmatyk

Z Toszka kierowałem się w kierunku Pławniowic, gdzie nad jeziorem Pławniowickim:
Jezioro Pławniowickie © matmatyk

leży przepiękny pałac:
Pałac w Pławniowicach © matmatyk


Pałac w Pławniowicach © matmatyk

Kolejną większą miejscowością na mojej trasie był Kędzierzyn-Koźle, a właściwie jego dzielnica Sławięcice:
Kościół w Sławięcicach © matmatyk

Za Sławięcicami spotkałem kolarza z Gliwic jadącego na Górę Św. Anny. Pojechałem więc z nim aż do Raszowej i wróciłem przez Kłodnicę, Większyce:
Odnowiony pałac w Większycach © matmatyk

Pokrzywnicę i Walce. Do domu dotarłem przed godziną 13 przy temperaturze ok. 34 st C. Z pokonanej trasy jestem bardzo zadowolony, szczególnie dlatego że była to najdłuższa z moich dotychczasowych wycieczek rowerowych.

Test roweru

Sobota, 21 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49
Na mostek nad rzeczką Swornicą w stronę Grocholubia. Musiałem sprawdzić, czy w moim rowerze wszystko działa, bo jutro wybieram się na wycieczkę do Toszka - podejście numer 2. Pierwsza próba skończyła się tak: link

Wieczorna przejażdżka

Piątek, 20 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49
Brożec - Grocholub - Walce - Rozkochów - Nowe Kotkowice - Głogówek - Rzepcze - Nowy Dwór Prudnicki - Kórnica - Ściborowice - Pietna - Żywocice - Ligota Krapkowicka - Żużela - Brożec

Po siostrę okrężną drogą

Środa, 18 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49
Brożec - Grocholub - Walce - Rozkochów - Ćwiercie - Zabierzów - Kromołów - Walce - Kromołów - Brożec
Odebrać siostrę i kuzynkę z urodzin koleżanki - powrót ok 21:00 i zarazem pierwszy test oświetlenia w moim GT.

Trochę dłuższy test GT w terenie

Środa, 11 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Brożec - Kromołów - Zabierzów - Rozkochów - Zabierzów - Walce - Grocholub - Brożec

Większość trasy w terenie - na trasie pojedyncze kałuże, ale za to dużo pyłu. Przyjechałem trochę ubrudzony. No i kilka zdjęć:
I po żniwach... Pole pomiędzy Zabierzowem a Rozkochowem © matmatyk

Mój nowy nabytek -GT Avalanche 1.0 (2009) © matmatyk

W Walcach pierwszy raz byłem nad "Kajerką" -stawem gdzie ponoć często młodzież z gimnazjum udaje się na wagary:
Staw w miejscu dawnej żwirowni w Walcach potocznie zwany "Kajerka" © matmatyk

Pomiędzy Walcami a Grocholubiem stoi samotnie w polu kapliczka:
Kapliczka w polu pomiędzy Walcami a Grocholubiem © matmatyk

Stuknęło mi 3000 km

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49, foto
Brożec - Żywocice - Krapkowice - Malnia - Chorula - Górażdże - Gogolin - Krapkowice - Żywocice - Żużela - Brożec
W Gogolinie:
Pomnik Karlika i Karolinki w Gogolinie © matmatyk

a w Krapkowicach stuknęło mi 3000 km przejechane na moim żółtym rowerze Peugeot:
Trzy tysiące kilometrów!!! © matmatyk

Miało być >100 a skończyło się na 50

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50 - 99, foto
Brożec - Żużela - Żywocice - Krapkowice - Otmęt - Gogolin - Ligota Dolna - Niwki - Kalinów - Wysoka - Góra Świętej Anny - Zdzieszowice - Mechnica - Stradunia - Grocholub - Brożec

Na dzisiaj miałem zaplanowaną dłuższą trasę - przez Krapkowice i Strzelce Opolskie do Toszka, powrót przez Zimną Wódkę i Kędzierzyn-Koźle. Ta trasa wg. Google Maps miała by ok 120km. Takie były plany, i wszystko szło zgodnie z nimi, aż do Kalinowa.
Ale zacznijmy od początku. Pobudka zaplanowana na 5:30, śniadanie i po 6 wyjazd. Niestety już rano pogoda nie była rewelacyjna, ale dało się jechać -z nieba leciała tylko lekka mżawka i temperatura ok 17 st C. Jako, że jechałem w kamizelce, mżawka mi nie przeszkadzała. Na szczęście za Gogolinem przestało padać, a na dodatek zobaczyłem tonącą w chmurach Górę Św. Anny - w rzeczywistości wyglądało to lepiej niż na zdjęciu:
Góra Św. Anny tonąca w chmurach © matmatyk

Dalsza droga była fajna, nawet asfalt był suchy, ale ciągle wiał wiatr. W Kalinowie musiałem podjąć ciężką decyzję - jechać dalej do Strzelec, czy skrócić trasę i skręcić w kierunku Góry Św. Anny.
Miejsce podjęcia trudnej decyzji - jadę na obiad ;) © matmatyk

W tym momencie wszystkie argumenty przemawiały za tym, żeby skrócić trasę i pojechać do domu: -zdążę na obiad; -nad Strzelcami są czarne, deszczowe chmury; -wieje dosyć mocny wiatr; -temperatura nie jest zbyt przyjazna, a ja nie mam żadnego ciepłego napoju.
Pojechałem więc już w kierunku domu - przynajmniej zdążę na obiad ;) W Wysokiej zrobiłem sobie przerwę na drugie śniadanie, i podjazd pod górę. Było dosyć ciężko (miałem w sakwach 4 litry picia i jedzenie), ale powoli na najlżejszym przełożeniu podjechałem.
The road to hell (autostrada A4) © matmatyk

The road to heaven (autostrada A4) © matmatyk

Centrum Góry Św. Anny © matmatyk

U góry wizyta w bazylice:
Schody do bazyliki św. Anny © matmatyk
chwila przerwy i zjazd (spokojny, bo było mokro i hamulce niezbyt dobrze działały) w kierunku Zdzieszowic.
Widok z Góry Św. Anny w kierunku Zdzieszowic, których prawie nie widać w chmurach © matmatyk

Przed promem musiałem czekać ok 15 minut, aż pan obsługujący prom zechce mnie łaskawie przewieźć na lewy brzeg Odry.
Prom rzeczny na Odrze pomiędzy Zdzieszowicami a Mechnicą © matmatyk

Potem już najkrótszą drogą pod wiatr i w lekkim deszczu do domu.