Wrocław - Krzyżanowice - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Boleścin - Piersno - Głuchów Dolny - Czachowo - Radłów - Skotniki - Piersno - Boleścin - Skarszyn - Godzieszowa - Siedlec - Pasikurowice - Krzyżanowice - Wrocław
Hitem trasy był 10% podjazd przy Radłowie. A przy okazji kilka mniejszych ;) Wiało bardziej niż wczoraj, więc pomimo jazdy we dwóch średnia trochę niższa.
Coś wydaje mi się, że ta trasa będzie częściej przeze mnie uczęszczana :)

Wrocław - Krzyżanowice - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Trzebnica
... i powrót tą samą trasą.
Poza miejskimi dojazdami, to od dwóch i pół miesiąca nie byłem nigdzie dalej na rowerze. Dzisiaj nadarzyła się okazja (w zasadzie, to cały obecny tydzień był idealny, natomiast miałem inne przeszkody). Myślałem, że może zrobię 30km, może ciut więcej. Pierwszy kryzys już po kilku kilometrach, ale nie można być "mientkim plackiem", więc przemogłem się. W Skarszynie już chciałem zawracać, ale gdy zobaczyłem nowiutką drogę w stronę Głuchowa, to siły same się pojawiły nie wiadomo skąd :). Tak więc dojechałem aż do Trzebnicy.
W drodze powrotnej czułem, jak siły wyparowują ze mnie, z tej jesiennej mocy w nodze niewiele zostało...
Po drodze 2 razy musiałem uciekać przed psami.

Wrocław - Dobrzykowice - Nadolice Małe - Nadolice Wielkie - Miłoszyce - Jelcz-Laskowice - Brzezinki - Ligota Mała - Piszkawa - Oleśniczka - Kątna - Brzezia Łąka - Pietrzykowice - Śliwice - Kiełczów - Wrocław
Trasa podobna do tej, którą jechałem 2 tygodnie temu, aczkolwiek skrócona o 10 km - ominąłem Oleśnicę. Pogoda jak marzenie - ok 11st C, niezbyt mocny wiatr, słońce, czyste niebo, na drzewach czerwono-złoto-żółte liście. Do Jelcza dojechałem ze średnią niewiele ponad 25, ale potem już się rozkręciłem i zmieniłem kierunek jazdy względem wiatru co poskutkowało ostatecznie trochę wyższą średnią.

Wrocław - Dobrzykowice - Nadolice Małe - Nadolice Wielkie - Miłoszyce - Jelcz-Laskowice - Brzezinki - Ligota Mała - Ligota Wielka - Oleśnica - Bystre - Piszkawa - Oleśniczka - Kątna - Brzezia Łąka - Pietrzykowice - Śliwice - Kiełczów - Wrocław
Dzisiaj na luzie. Do Ligoty Małej wiatr (delikatny, ale był) wiał w plecy i dojechałem ze średnią ponad 29km/h. Potem już trochę zmieniłem kierunek, wydaje się, że wiatr się wzmocnił, no i średnia trochę spadła.
W Dobrzykowicach jest wyfrezowana droga - trwa remont.
Pogoda dzisiaj dopisała, jak w ostatnich dniach. Było więcej chmur, ale przebijające się pomiędzy nimi słońce tworzyło niesamowite efekty.

Wrocław - Krzyżanowice - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Boleścin - Piersno - Skotniki - Tarnowiec - Zawonia - Sucha Wielka - Cerekwica - Sulisławice - Trzebnica - Głuchów Górny - Skarszyn - Godzieszowa - Siedlec - Pasikurowice - Krzyżanowice - Wrocław
Wyjazd dość późnym popołudniem, powrót już po zmroku. Pogoda idealna, wiatr minimalny (wg meteo.pl 2 m/s).  Trasa bardzo ładna, ruch raczej niewielki. Fragment Skarszyn - Zawonia - Trzebnica - Skarszyn rewelacyjny - cała droga to naprzemiennie podjazd - zjazd.
Takiego wyniku to nie udało mi się nigdy wcześniej wykręcić. Średnia ok 30km/h na dystansie >60km. Gdyby nie przejazd przez miasto, to średnia wyniosłaby 30km/h :)

Wrocław - Krzyżanowice - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Trzebnica - Sulisławice - Cerekwica - Sucha Wielka - Zawonia - Tarnowiec - Skotniki - Piersno - Boleścin - Skarszyn - Łozina - Bąków - Wrocław
Trasa bardzo w porządku, dość podjazdów i zjazdów. Kilka fragmentów "ciężkich"*.
Pogodę miałem średnią w niedzielę. Chmury przez większość trasy, słońce przebiło się w okolicach wjazdu do Wrocławia. Ale nie padało, nie wiało za bardzo. Niskie chmury (lub mgła?) robiły też niezłe wrażenie.

* Bardzo kiepski asfalt ograniczający do ok 15km/h.

Wrocław - Wilczyce - Kiełczów - Piecowice - Kamień - Długołęka - Szczodre - Łosice - Budziwojowice - Łozina - Skarszyn - Godzieszowa - Siedlec - Pasikurowice - Krzyżanowice - Wrocław
Wiatr tylko w niektórych miejscach wiał w twarz, jechało się rewelacyjnie. Od Szczodrego aż za Łozinę droga fatalnej jakości.

Wrocław - Kamieniec Wrocławski - Czernica - Łęg - Jelcz-Laskowice - Stary Otok - Oława - Gaj Oławski - Marszowice - Wierzbno - Piskorzów - Nowy Śleszów - Stary Śleszów - Polakowice - Wojkowice - Turów - Żerniki Wrocławskie - Wrocław
czyli drogi wojewódzkie: 455, 396, 346 i 395.

Tak jak wczoraj - taktyka na jeden pit-stop (w Oławie). Wyjazd jeszcze wcześniej niż wczoraj, czyli o 8:00. Plan był taki, żeby o 11:00 być we Wrocławiu bo wtedy według meteo.pl miało zacząć padać. Niestety, z powodu wiatru i tego, że wyjazd / wjazd z miasta też trochę trwają, nie wyrobiłem się w 3h. Cała wycieczka zajęła mi 3h 40min. Szczęśliwie nie zmokłem, w mieście kilka kropel tylko na mnie spadło :)

Wrocław - Mirków - Długołęka - Byków - Smardzów - Oleśnica - Dobroszyce - Strzelce - Łuczyna - Zawonia - Sucha Wielka - Cerekwica - Sulisławice - Trzebnica - Droszów - Wilczyn - Oborniki Śląskie - Golędzinów - Pęgów - Zajączków - Szewce - Wrocław
Wyjechałem wcześnie rano (9:15), temperatura około 5 stopni, ale świecące słońce i tylko delikatny wiaterek pozytywnie wpływały na samopoczucie. W trakcie wycieczki temp. wzrosła do ok 15 st. Taktyka - jadę na jeden dłuższy pit stop w Trzebnicy. Byłem tam przed 11:30; przerwa do południa, Anioł Pański i w dalszą drogę. Cała wycieczka - ok 4:15h.
Trasa całkiem przyjemna, aczkolwiek ruch na DK98 jest dość duży. Na plus - prawie wszędzie jest wystarczająco szerokie pobocze. Dalej, na wojewódzkich już spokojnie. Czasem tylko fale po kilka samochodów się zdarzały.
Prędkość maksymalna na DK98 - na jednym ze skrzyżowań idealny start za tirem i jazda w tunelu przez parę kilometrów :)

Wrocław - Krzyżanowice - Raków - Pasikurowice - Siedlec - Godzieszowa - Skarszyn - Głuchów Górny - Trzebnica
Powrót tą samą trasą. Po ostatniej wycieczce do Trzebnicy postanowiłem już nie jeździć piątką do Trzebicy - trzeba tam jechać ścieżką rowerową (zrobioną z polbruku :( ) albo łamać prawo i jechać poboczem (co jest bardzo wygodne, bo asfalt pierwsza klasa). No i jeszcze ruch - nie jest to duża przyjemność.
Do Trzebnicy jazda pod wiatr, zresztą pokazuje to czas. Różnica 7 minut.