Trochę dłuższy test GT w terenie

Środa, 11 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Brożec - Kromołów - Zabierzów - Rozkochów - Zabierzów - Walce - Grocholub - Brożec

Większość trasy w terenie - na trasie pojedyncze kałuże, ale za to dużo pyłu. Przyjechałem trochę ubrudzony. No i kilka zdjęć:
I po żniwach... Pole pomiędzy Zabierzowem a Rozkochowem © matmatyk

Mój nowy nabytek -GT Avalanche 1.0 (2009) © matmatyk

W Walcach pierwszy raz byłem nad "Kajerką" -stawem gdzie ponoć często młodzież z gimnazjum udaje się na wagary:
Staw w miejscu dawnej żwirowni w Walcach potocznie zwany "Kajerka" © matmatyk

Pomiędzy Walcami a Grocholubiem stoi samotnie w polu kapliczka:
Kapliczka w polu pomiędzy Walcami a Grocholubiem © matmatyk

Stuknęło mi 3000 km

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49, foto
Brożec - Żywocice - Krapkowice - Malnia - Chorula - Górażdże - Gogolin - Krapkowice - Żywocice - Żużela - Brożec
W Gogolinie:
Pomnik Karlika i Karolinki w Gogolinie © matmatyk

a w Krapkowicach stuknęło mi 3000 km przejechane na moim żółtym rowerze Peugeot:
Trzy tysiące kilometrów!!! © matmatyk

Miało być >100 a skończyło się na 50

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50 - 99, foto
Brożec - Żużela - Żywocice - Krapkowice - Otmęt - Gogolin - Ligota Dolna - Niwki - Kalinów - Wysoka - Góra Świętej Anny - Zdzieszowice - Mechnica - Stradunia - Grocholub - Brożec

Na dzisiaj miałem zaplanowaną dłuższą trasę - przez Krapkowice i Strzelce Opolskie do Toszka, powrót przez Zimną Wódkę i Kędzierzyn-Koźle. Ta trasa wg. Google Maps miała by ok 120km. Takie były plany, i wszystko szło zgodnie z nimi, aż do Kalinowa.
Ale zacznijmy od początku. Pobudka zaplanowana na 5:30, śniadanie i po 6 wyjazd. Niestety już rano pogoda nie była rewelacyjna, ale dało się jechać -z nieba leciała tylko lekka mżawka i temperatura ok 17 st C. Jako, że jechałem w kamizelce, mżawka mi nie przeszkadzała. Na szczęście za Gogolinem przestało padać, a na dodatek zobaczyłem tonącą w chmurach Górę Św. Anny - w rzeczywistości wyglądało to lepiej niż na zdjęciu:
Góra Św. Anny tonąca w chmurach © matmatyk

Dalsza droga była fajna, nawet asfalt był suchy, ale ciągle wiał wiatr. W Kalinowie musiałem podjąć ciężką decyzję - jechać dalej do Strzelec, czy skrócić trasę i skręcić w kierunku Góry Św. Anny.
Miejsce podjęcia trudnej decyzji - jadę na obiad ;) © matmatyk

W tym momencie wszystkie argumenty przemawiały za tym, żeby skrócić trasę i pojechać do domu: -zdążę na obiad; -nad Strzelcami są czarne, deszczowe chmury; -wieje dosyć mocny wiatr; -temperatura nie jest zbyt przyjazna, a ja nie mam żadnego ciepłego napoju.
Pojechałem więc już w kierunku domu - przynajmniej zdążę na obiad ;) W Wysokiej zrobiłem sobie przerwę na drugie śniadanie, i podjazd pod górę. Było dosyć ciężko (miałem w sakwach 4 litry picia i jedzenie), ale powoli na najlżejszym przełożeniu podjechałem.
The road to hell (autostrada A4) © matmatyk

The road to heaven (autostrada A4) © matmatyk

Centrum Góry Św. Anny © matmatyk

U góry wizyta w bazylice:
Schody do bazyliki św. Anny © matmatyk
chwila przerwy i zjazd (spokojny, bo było mokro i hamulce niezbyt dobrze działały) w kierunku Zdzieszowic.
Widok z Góry Św. Anny w kierunku Zdzieszowic, których prawie nie widać w chmurach © matmatyk

Przed promem musiałem czekać ok 15 minut, aż pan obsługujący prom zechce mnie łaskawie przewieźć na lewy brzeg Odry.
Prom rzeczny na Odrze pomiędzy Zdzieszowicami a Mechnicą © matmatyk

Potem już najkrótszą drogą pod wiatr i w lekkim deszczu do domu.

Tereny popowodziowe

Środa, 4 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Brożec - Grocholub - Walce - Dobieszowice - Pokrzywnica - Większyce - Koźle - Kobylice - Landzmierz - Cisek - Sukowice - Zakrzów - Steblów - Nieznaszyn - Jaborowice - Polska Cerekiew - Ostrożnica - Pawłowiczki - Karchów - Gościęcin - Mierzęcin - Trawniki - Zwiastowice - Twardawa - Dobieszowice - Walce - Grocholub - Brożec
Trasa bardzo fajna, tereny wzdłuż trasy od Koźla do Ciska podczas powodzi były pod wodą (średnio ok 1,5 m powyżej poziomu drogi), co widać na domach. Kilka zdjęć zrobiłem w okolicach Polskiej Cerekwi. Najpierw widok od Zakrzowa - w tle widać budynki cukrowni:
Cukrownia w Polskiej Cerekwii © matmatyk

i w centrum miejscowości podczas przerwy:
Fontanna i plac w centrum Polskiej Cerekwii © matmatyk

oraz podniszczony pałac:
Ruiny pałacu w Polskiej Cerekwii © matmatyk

Pomiędzy Trawnikami a Zwiastowicami stoi znak informując o "Ubytkach w nawierzchni" - na tym fragmencie można spotkać np. takie okazy:
Uszkodzenia nawierzchni na odcinku 2 km - m.in. takie ;) © matmatyk

Krótko

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49
Brożec - Kromołów - Brożec

Relaks po całym dniu przy komputerze

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria do 49, foto
Brożec - Pietna - Steblów - Dobra - Łowkowice - Pisarzowice - Kierpień - Leśnik - Mochów - Głogówek - Rozkochów - Walce - Grocholub - Brożec
Trasa bardzo fajna, chociaż trochę ciężko jeździło się za kombajnami lub traktorami, które zajmowały całą drogę, bardzo kurzyły i jechały wolniej ode mnie ;) Na trasie zatrzymałem się tylko 3 razy, i to tylko by zrobić zdjęcia i odebrać telefon. Pierwsza przerwa w Pisarzowicach:
Rozpadający się pałac w Pisarzowicach © matmatyk

Potem na odebranie telefonu za wsią i jeszcze zatrzymałem się w Głogówku żeby zrobić zdjęcie rozbieranej cegielni:
Głogówek - cegielnia w rozbiórce © matmatyk

Zdjęcie cegielni z 1 lipca br. można zobaczyć tutaj: Stan cegielni z 1 lipca 2010

Przez Kędzierzyn-Koźle i Krapkowice

Niedziela, 1 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Brożec - Grocholub - Walce - Dobieszowice - Pokrzywnica - Większyce - Kędzierzyn-Koźle - Kłodnica - Raszowa - Rokicie - Leśnica - Zdzieszowice - Rozwadza - Krępna - Obrowiec - Gogolin - Otmęt - Krapkowice - Żywocice - Brożec
Jako, że jeszcze nie byłem w Kędzierzynie-Koźlu na rowerze, postanowiłem wybrać się wczoraj w tamte strony. Ruszyłem przez Walce i Dobieszowice tak, aby jak najmniej jechać drogami o dużym natężeniu ruchu. Potem już nie miałem wyboru - przez Większyce do Koźla i Kłodnicy bardzo fajną, równą jak stół nową drogą. Potem w Kłodnicy po przejechaniu Kanału Gliwickiego skręciłem w stronę Leśnicy na fantastyczną drogę (ok 2km bez najmniejszego choćby zakrętu):
Droga prosta jak od linijki - ok 2km © matmatyk

W lesie musiałem się zatrzymać przed przejazdem kolejowym - stałem jako pierwszy. Udało mi się złapać wjeżdżającą na przejazd lokomotywę:
Przejad kolejowy przed Raszową © matmatyk

W Raszowej robią kanalizację, więc droga przez miejscowość jest fatalna. Do Leśnicy droga monotonna z przepięknym widokiem na Górę św. Anny. W Leśnicy jest świeżo wyremontowany rynek z kamienymi stołami do szachów:
Stoły do szachów na rynku w Leśnicy © matmatyk

i zdjęcia panoramiczne rynku:
Rynek w Leśnicy © matmatyk

Dalej do domu pojechałem prosto przez Zdzieszowice i Krapkowice.